Śmigłowce PSE w akcji przeciwpowodziowej
W ostatnich miesiącach pracownicy Polskich Sieci Elektroenergetycznych odegrali ważną rolę w walce z jedną z najtrudniejszych klęsk żywiołowych, jaka nawiedziła południową Polskę – powodzią, która dotknęła liczne miejscowości w województwach dolnośląskim, opolskim i śląskim.
Dzięki zaangażowaniu i współpracy z Państwową Strażą Pożarną nasze śmigłowce stały się niezastąpionym narzędziem w działaniach ratowniczych i ocenie zniszczeń.
Śmigłowiec PSE – wsparcie w obrazowaniu terenu
Jednym z najważniejszych zadań śmigłowca PSE było obrazowanie terenu, co pozwalało na szybkie i precyzyjne określenie skali zniszczeń oraz monitorowanie poziomu wód. Dzięki specjalistycznemu systemowi na pokładzie możliwe było tworzenie cyfrowych map zalanych obszarów, co stanowiło kluczowy element w planowaniu akcji ratunkowych.
W dniach 16-20 września śmigłowce PSE wzięły udział w 14 lotach, spędzając w powietrzu łącznie 41 godzin i 52 minuty. W tym czasie pozyskano ogromną ilość danych: 168 GB materiałów fotograficznych i wideo oraz 3,2 TB danych fotogrametrycznych i laserowych.
Obraz ze śmigłowca w czasie rzeczywistym pilot przekazywał bezpośrednio do sztabu kryzysowego we Wrocławiu, którym kierował premier Donald Tusk.
Jak podkreślił starszy brygadier Tomasz Traciłowski z Państwowej Straży Pożarnej, załoga śmigłowca PSE była nieocenionym wsparciem w walce z żywiołem. – Państwa załoga ze śmigłowcem służyła nam przez pięć najgorętszych dni przede wszystkim do obrazowania terenu, tego nie robił żaden inny statek. Dostaliśmy narzędzie do ręki, które chcieliśmy jak najlepiej wykorzystać. To było ogromne wsparcie, a pomoc i zaangażowanie załogi nie do przecenienia – dodał.
Ewakuacja i pomoc humanitarna
Akcję w rejonie powodzi koordynowało dziewięć śmigłowców, w tym pięć policyjnych, trzy straży granicznej oraz śmigłowiec PSE. Część helikopterów ewakuowała mieszkańców z zalanych terenów, często z wykorzystaniem technik linowych. W ten sposób uratowano aż 102 osoby, które nie miały możliwości opuszczenia swoich domów drogą lądową.
Śmigłowce nie tylko ewakuowały ludzi, ale również transportowały ratowników, sprzęt i pomoc humanitarną do najbardziej dotkniętych miejscowości, takich jak Głuchołazy, Lewin Brzeski, Stronie Śląskie czy Lądek-Zdrój.
Monitoring infrastruktury energetycznej
Drugi śmigłowiec PSE skupił się na monitorowaniu infrastruktury energetycznej, szczególnie w regionach dotkniętych powodzią. W czasie oblotów specjaliści PSE zidentyfikowali, że 40 słupów linii energetycznych znalazło się w wodzie, choć żadna z tych konstrukcji nie była bezpośrednio zagrożona rwącym nurtem rzek.
Największe wyzwania pojawiły się w okolicach Lewina Brzeskiego, gdzie zalanych zostało kilkanaście słupów linii 400 kV Dobrzeń – Pasikurowice 2 oraz Dobrzeń – Wrocław. Utrzymanie działania tej infrastruktury było kluczowe, aby zapewnić dostawy prądu w czasie, kiedy setki gospodarstw walczyły z zalewającą je wodą.
Wdzięczność za pomoc
W podziękowaniu za wsparcie komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski skierował list do prezesa PSE Grzegorza Onichimowskiego, w którym wyraził swoją wdzięczność za zaangażowanie zespołu PSE. „Bez względu na wszelkie przeciwności, jesteście Państwo gotowi, by pomagać” – napisał komendant, podkreślając, jak ważna była współpraca w trudnym czasie.
Gotowość na przyszłość
Akcje przeciwpowodziowe pokazują, jak istotne jest połączenie technologii i zaangażowania ludzi w obliczu klęsk żywiołowych. Działania PSE, choć skoncentrowane na zapewnieniu ciągłości dostaw energii, mają również ogromne znaczenie w sytuacjach kryzysowych. Śmigłowce PSE, które na co dzień służą do monitoringu infrastruktury energetycznej, stają się nieocenionym wsparciem w działaniach ratunkowych, co udowodniły podczas ostatniej powodzi.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne pozostają gotowe do dalszej współpracy w podobnych sytuacjach z pełnym przekonaniem, że technologia i profesjonalizm mogą uratować ludzkie życie i minimalizować skutki katastrof naturalnych.